" /> " /> FORUM e-czytelni 'e media' :: Zobacz temat - Radość istnienia...
Forum FORUM e-czytelni 'e media' Strona Główna FORUM e-czytelni 'e media'
Forum dyskusyjne na temat utworów literackich zamieszczonych
w e-czytelni Wydawnictwa 'e media'
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Radość istnienia...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM e-czytelni 'e media' Strona Główna -> 'Przekazuję pozdrowienia' Janiny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wydawca
Site Admin


Dołączył: 16 Cze 2003
Posty: 205
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią Lip 14, 2006 16:27 pm    Temat postu: Radość istnienia... Odpowiedz z cytatem

Taki jest tytuł pierwszego wiersza z cyklu pod tytułem "Przekazuję pozdrowienia", który zaprezentowała dziś JANINA w e-czytelni.
Jeśli chcą Państwo podyskutować lub zadać Autorce pytania, zapraszam tutaj, w to miejsce Smile
_________________
Pozdrawiam
Wydawca
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Sob Gru 16, 2006 23:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, dzisiaj przeszła mi przez głowę myśl, że po opuszczeniu obszarów brzegowych (włóczyłam się tam z własnego wyboru), przebrnięciu przez zmiany na lepsze (i na gorsze - trudno przewidzieć skutek, jak się zaczyna), posmakowaniu radości istnienia (jak jednak coś dobrego się zdarzy), następuje czas, żeby doznać spełnienia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Wto Maj 01, 2007 16:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ważne są te myśli, które spokojnym, spacerowym krokiem przechodzą przez świadomość tylko raz wtedy, kiedy inne kręcą się w kółko w zawrotnym tempie jak na karuzeli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Nie Maj 20, 2007 21:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tym razem proponuję Państwu wykonywanie dwóch ciekawych ćwiczeń, których nie wymyśliłam, ale które dają ciekawe efekty. W zależności od wprawy i od nastroju są banalnie proste lub niewyobrażalnie trudne;)
Pierwsze ćwiczenie: przyjąć wygodną pozycję horyzontalną i rozluźnić wszystkie mięśnie poczynając od palców stóp lub miejsc, gdzie być powinny, przez biodra, brzuch, plecy, piersi (lub miejsca, gdzie...), dłonie (lub miejsca...), ramiona (lub..), szyję, głowę, szczęki, powieki, czoło, czubek głowy, który nadal być powinien na swoim miejscu. Aby upewnić się, że jest rozluźniona, należy na chwilę zacinąć kolejno daną partię mięśni, puścić i tak pozostawić. Efekt: odczucie rewelacyjnie delikatnego i przyjemnego łaskotania:) Na próbę polecam zabawić sie tylko z własnym karkiem i szyjąSmile
Drugie ćwiczenie: zaprzestanie monologu wewnętrznego; tego paplania, które prowadzimy bez przerwy sami do siebie; choć na chwilę. Efekt: unikalna cisza, która dzwoni w uszach głosami dochodzącymi z zewnątrz; albo nie wiem co, bo jestem osobą słyszącą. Może ktoś z niesłyszących powie, jak to jest, jak się do siebie nie gada. A potem próbujemy tą ciszę o kolejne ułamki sekundy wydłużać.
Jeśli się nie udaje - rekomendowane jest spróbować ponownie innym razem i przede wszystkim w innych okolicznościach. Nie zawsze mamy dobrą koordynację ruchów i uwagi. Wcześniej czy później trafia się na właściwy moment, a potem jest łatwiej, bo wiadomo już, o co chodzi.
Tak naprawdę, dobrych skutków jest więcej, ale kazdy musi spróbować sam:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Sro Maj 23, 2007 19:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Człowiek zaszczuty przez innych ludzi lub przez niekorzystny bieg zdarzeń, nie zaśpiewa. Przemknie pod ścianą niczym cień wleczony wbrew sobie donikąd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Nie Cze 10, 2007 23:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pomyśl tylko, może jesteś czyimś marzeniem? Może właśnie tej, do której w tej chwili kierujesz w myśli swój wewnętrzny monolog...
A teraz po prostu zadzwoń do niej, wyślij jej SMSa lub i-mejl-a, i zaproś na kawę w ciekawe miejsce. Na poranną lub południową, lub popołudniową kawę. Dokąd? Tam, gdzie można prażyć się na słońcu i obserwować, jak pada deszcz. Dokładnie na pół godziny. Po co? Żeby przez pół godziny smakować rozmowę z tą osobą choćby o niczym lub bawić się chybionym strzałem swojej wyobraźni.
Kawa z drugim człowiekiem.
Bo jeśli mówisz do niej w myślach często, a nie potrafisz nawiązać takiej samej rozmowy przy kawie... Czyż to nie kaprys Twojej fantazji urojone cechy przypisywać jakiejś osobie?
A jeżeli rzeczywistość jest lepsza niż fikcja, to jak smakuje?
Może dzisiaj to jest ostatnia okazja, żeby to zrobić, bo potem zostaniecie w świecie materii nieodwracalnie rozdzieleni.
Kawa z drugim człowiekiem.
Gdy do niej mówisz w myśli właśnie teraz, być może ona teraz właśnie czeka na Twój telefon, SMS, i-mejl lub jakikolwiek inny gest, czyn, słowo?
A jeśli odmówi?
To tylko kawy z drugim człowiekiem. Ona nie zna tego tekstu.
A jeśli przyjdzie i będzie oszałamiająca, i głupio będzie kończyć rozmowę w pół godziny? A jeśli to Twoja żona i spotkania odmówi?
To tylko kawa z drugim człowiekiem?
Bądźcie dla siebie uważni, żeby przez pół godziny nauczyć się rozpoznawać siebie po słowach, milczeniu, intonacji, zapachu, dotyku i intencjach. Drugi raz może nie nastąpić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto Cze 26, 2007 22:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z rzeczy, o których nie wiem, jak się je robi...
Nie wiem, jak zregenerować tą część duszy? osobistego pola energetycznego? które z własnej woli (głupoty) podarowałam innym ludziom. A oni przez nieuwagę depnęli nań, zmarnowali, zgubili i już nie do użytku.
Tak, jasne, da się żyć bez.
A gdyby jednak zregenerować to jakoś?
Jakby to wtedy było?
Jak z kolorami, co wyłaniają się z mroku?
Czy jak ze smrodem, co chociaż naukowo niemierzalny, niezdefiniowany?, czyżby nie istniejący?, a jednak każdy wie, o co chodzi?
Powrót do góry
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Wto Lip 10, 2007 19:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to da się zrobic:
na poczatek mam mowe miejsce - wioska zamiast stolycy - padal deszcz, jest bloto tam, gdzie sie nie ulozylo chodnika;
potem nowa tozsamosc - zobaczyc siebie oczami innych ludzi i zlekcewazyc to Laughing
i wreszcie nowe zajecie - to sie da zrobic, choc jeszcze nie wiem jak Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Pon Lis 26, 2007 23:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O godz. 23:15 stanęliśmy na skraju otwartej przestrzeni. 2 dni po pełni - blask księżyca oświetlał równinę. Teraz już można było robić wszystko, co tylko się chciało.
Co byś zrobił wtedy?
Gdybyś był ze mną?
Gdybyś był wtedy z nami, którzy tam dotarli?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wydawca
Site Admin


Dołączył: 16 Cze 2003
Posty: 205
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon Gru 10, 2007 19:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Janina napisał:
O godz. 23:15 stanęliśmy na skraju otwartej przestrzeni. 2 dni po pełni - blask księżyca oświetlał równinę. Teraz już można było robić wszystko, co tylko się chciało.
Co byś zrobił wtedy?
Gdybyś był ze mną?
Gdybyś był wtedy z nami, którzy tam dotarli?


Spróbował bym zrobić trochę zdjęć, zaszyć się w ciszy naszych oddechów.
_________________
Pozdrawiam
Wydawca
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Sob Lis 21, 2009 20:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po dwóch latach...
Na mojej wiosce stan błota nie uległ zmianie.

Wtedy rzekłabym: "Żadnych zdjęć. Nie teraz."

Nie pamiętam, jak dotrzeć na tamtą równinę.
Nie pamiętam, kto wtedy tam był.
Nie pamiętam nastroju...

Teraz zapytam: "Gdzie te fotki?"

Wiadmo, że wola odmiany biegu zdarzeń, swojego losu, jest tylko w człowieku. Lecz jak ją skutecznie uruchomić na zawołanie, tego nie wiem. Czasem wydaje się, że pełna gotowść na zmiany zawodzi. Mam na myśli gotowość tego rodzaju, że wychodzi się z domu za każdym razem zakładając, że nie wiem, co się zdarzy i nie wiem, czy wrócę...

Może da się nawigować bez odtwarzania nastroju. Jak zawsze przyjdzie posłaniec, niekoniecznie człowiek i wskaże kierunek ruchu...
Byle go nie przegapić znad miski na stole,
byle nie zlekcceważyć powiewu jego oddechu.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ňčőčé őîäîę
Gość





PostWysłany: Wto Mar 27, 2012 1:40 am    Temat postu: Radość istni Odpowiedz z cytatem

z innej strony starość to radość czyli wnukisama jestem wnuczką nie od dziś i widze jaką radość sprawiam dziadką choc sami niesą zdrowi też ich boli i skrzypie tylko że o tym niemyślą maja swoje pasje dziadek:pszczołysiedzi godzinami i patrzy jak pracują ,ale jeśl trzeba się ruszyć to ból mija bo ma motywacje a wy przecież macie konie za motywacje teraz kiedy zaczyna skrzypieć trzeba spełniać marzenia robić szalone żeczy bo kto wie czy starczy nam czasu czy jutro mnie ktoś nie potrąci i umre
a na skrzypienie polecam maści dla koni świetne są sama dziadkowi funduje i jest bardzo zadowolony
Powrót do góry
XRumerTest
Gość





PostWysłany: Pon Maj 13, 2013 14:23 pm    Temat postu: Test, just a test Odpowiedz z cytatem

Hello. And Bye.
Powrót do góry
Janina
Autor


Dołączył: 19 Gru 2003
Posty: 40
Skąd: znikąd

PostWysłany: Sro Mar 04, 2015 1:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nadszedł czas, by zacząć pisać nowy rozdział życia przed śmiercią lub po śmierci, to bez znaczenia.
Wpis WRumerTesta jest bardzo treściwy i inspirujący, warto rozwinąć ten wątek.
No to HELLO wszystkim Istotom:)
Przychodzimy na ten świat i odchodzimy z niego. Warto przez chwilę rozważyć ten moment, gdy świat staje przed Tobą otworem i jesteś podmiotem radości przynajmniej jednej osoby. Samo Twoje istnienie jest powodem ogromnej radości i powiewem czegoś nowego, dobrego i pięknego. A potem to już różnie bywa... Wznoszę toast za instynkt macierzyński, który pozwala cieszyć się z biegu zdarzeń w świecie materii. Jesteśmy owocami fascynacji dwóch obcych sobie osób, którym wydawało się tylko, że były sobie bliskie w jakimś momencie. Uczyniły w ten sposób życie strawniejszym, ubogaciły je o element przyjemności:) A potem my ulegaliśmy temu samemu złudzeniu powołując do życia kolejne istoty. Z taką samą radością przyjmowaliśmy ich wstąpienie w ciało i ukazanie się w świetle dnia. A potem to już różnie bywało... Wznoszę toast za instynkt samozachowawczy, który nakazuje oddzielić własną drogę życia od drogi rodziców i później od drogi potomstwa. Żyję już dwa dni dłużej niż żył mój ojciec. Jakże odmienne to linie losu... Kiedyś, może jutro, nastąpi ten moment, gdy ja zamilknę lub Ty zamilkniesz pozostając w bezruchu. To wszystko będzie w ciszy. Nikt nie powie nawet krótkiego: BYE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FORUM e-czytelni 'e media' Strona Główna -> 'Przekazuję pozdrowienia' Janiny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Właścicel forum i e-czytelni nie bierze żadnej odpowiedzialności za treści wypowiedzi ich autorów, tak w utworach literackich, jak i zamieszczonych postach.
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group