e-czytelnia™ Wydawnictwa „e media” = literatura w internecie

e-czytelnia ` e media` - Strona główna

wersja e-czytelni™ dla urządzeń mobilnych Przejdź do treści

Internetowa czytelnia dobrym miejscem na Twój debiut literacki

Facebook



Yanina: „We właściwym momencie” — Pułapka subiektywności

Komentarze» Wersja mobilna»

Pułapka subiektywności

Wnikliwie analizował nicość,
która towarzyszyła jej w drodze,
dyskretnie,
pół kroku z tyłu,
i stale owijała ją tęczowym płaszczem swojej potęgi[1].

Zachwycał się rozległością tej pustki wypełniając ją
przecudnymi stworami,
bajeczną roślinnością,
pejzażami nieba nocą,
srebrzejącego o świcie,
rozjaśnionego światłem dnia eksplodującym o poranku
i powoli zastygającym w ciepły wieczór w ogrodzie,
bezchmurnego lub o wymyślnych kształtach obłoków,
czarującego zmiennością ich barw,
mrocznego bezgwiezdnością;
igrał układem gwiazd i planet,
wybierał pory roku,
dosypywał garść śniegu,
dopełniał smak szczyptą deszczu,
smugą mgły,
szarówki zamyśleniem.

Potęgą swojej intencji rzeźbił w próżni wszystko, co piękne potrafił wykreować.
Gdyby wtedy leżąc w parku na trawie,
w suchych liściach,
z rękoma założonymi pod głowę...
Gdyby wtedy wiedział,
że jego konstrukcje nic nie były warte,
ani to, co za nią płynęło,
i że chodziło wtedy tylko o nią i o jej śmiesznie nieznaczne dla innych istnienie?
Co zrobiłby wtedy?
Zaniechałby czego?

Był rozczarowany tym, że przechodziła obojętnie nie zwracając uwagi na fantastyczny pejzaż, jakim otoczył ją w swojej wyobraźni.
A gdyby wiedziała,
że istniał takowy?

Była rozczarowana jego lekceważeniem i ciągłym zapatrzeniem w odległy horyzont.

Gdyby wiedział,
że ona nie odgadła istnienia jego intencji,
o której tak starannie milczał i każdym czynem widzialnym zachowywał tajemnicę?

A jeżeli granic odczuwania nie ma wcale, dopóki nie zostaną przez nasz strach ustanowione?
Przez nasze tchórzostwo.
Wobec sprawczej mocy, jaką niesie ukryte za słowami przesłanie?
Wobec przeczuwanej niezgodności obrazu świata
starannie uporządkowanego naszą subiektywnością z tym,
co naprawdę jest, co ją przekracza i jest od niej niezależne?
Wobec tego,
że nasza pomyłka mogłaby zostać odkryta
i tego,
co po odrzuceniu fikcji,
zostałoby nam ujawnione?


[1] Stanislaw Jerzy Lec, Mysli nieuczesane, Wydawnictwo Lubelskie, Lublin, 1974 r.
Wielka jest sila nicosci, nic jej nie mozna zrobic.

© Copyright by Yanina, 2003



[ góra ]

e-czytelnia

[ powrót ] | [ góra ]

 


 


Na tej stronie wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies, umieszcza je w pamięci Twojego urządzenia. Więcej informacji na temat plików cookies znajdziesz pod adresem http://wszystkoociasteczkach.pl/ lub w sekcji „Pomoc” w menu przeglądarki internetowej.